piątek, 29 maja 2015

Chapter 3

Ja:
Cześć Zuzu. <3

ZeeMalik:
Zuzu?

Ja:
Aha. :3

ZeeMalik:
Chcesz do reszty pozbawić mnie mej męskości?

Ja:
Nie. :c

ZeeMalik:
Jak minął ci dzień?

Ja:
Dosyć dobrze. :)

ZeeMalik:
Mój teeeż! :')

Ja:
Zen, wyślij mi swoje zdjęcie, błagam na kolankach. <3

ZeeMalik:
Dobrze, ale jak ty dasz mi też swoje.

Ja:
Okay, ale jestem w samochodzie. :/

ZeeMalik:
To nic. :3

ZeeMalik:
Dodano załącznik.

Ja:
To Ty? :)))

ZeeMalik:
Nie, święty Mikołaj! ;)

Ja:
Naprawdę? :o

ZeeMalik:
(Uderza ręką w czoło)

Ja:
Nie bij się Zuzu. :(

ZeeMalik:
Aha. :)

Ja:
Słodki Jezu! W porównaniu do Ciebie wyglądam jak gówno. :c

ZeeMalik:
Umowa to umowa. C:

Ja:
Dodano załącznik.
Jestem jak gówno. :c

ZeeMalik:
Już wiem do którego zdjęcia sobie dzisiaj zwale. *o* <3

Ja:
Jesteś obrzydliwy!

ZeeMalik:
Ale i tak mnie kochasz. :)

Ja:
Taaaak.

ZeeMalik:
Jesteś śliczna, naprawdę. ;**

Ja:
Aha, jasne. ;* Tata wrócił, muszę kończyć, bo jade zrobić sobie tatuaż.

ZeeMalik:
Że jak?!??!?!??!?!?!?
I twój ojciec o tym wie?!?!??!?!?!?!

Ja:
Nuu, sam też sobie zrobi. Muszę iść, paa. <3

ZeeMalik:
Powodzenia księżniczko.

a/n 
Też bym chciała mieć takiego tate jak ona. :c 
Kupi mi ktoś takiego? c:
Niedługo się spotkają jashbufvahfuiabguiabnvgue! *O* 

Chapter 2

Miałam dziś wyjątkowo okropny dzień, nie żeby inne były jakoś szczególnie lepsze... Moje życie wygląda codziennie tak samo. Wstaję, idę do szkoły, wracam ze szkoły, wysłuchuję kłotni rodziców, płaczę, ranie swoje ciało i ide spać. To jest już moja rutyna, nie ma żadnych urozmaiceń. Teraz w sumie pojawił się Zayn, który pomimo tego, że praktycznie w ogóle go nie znam, sprawił, że się uśmiechnęłam i to tak prawdziwe, co chyba nigdy jeszcze się nie zdażyło. Nie czekając ani chwili dłużej, chwyciłam mojego laptopa z biurka i kładąc się pod cieplutki, puchaty kocyk zalogowałam się na Twittera i napisałam do niedawno poznanego chłopaka. 

Ja:
Cześć Zen. .-.

ZeeMalik:
Cześć. :)
Zen? o.o

Ja:
Lepsze to niż Zee. :'D

ZeeMalik:
Ha-ha, bardzo śmieszne. (Przewraca oczami)

Ja:
Chociaż nie widzę tego jak przewracasz na mnie oczami, to i tak i tak mnie wkurzyłeś. -.-

ZeeMalik:
Nie gniewaj się. (Robi minę kota ze Shreka)

Ja:
Dobrze, dobrze. :)

ZeeMalik:
Jak ci miną dzień w sql?

Ja:
Serio..?

ZeeMalik:
Yhym. 

Ja:
Okropnie... ale tak jest codziennie. (:

ZeeMalik:
Okropnie w jakim sensie?

Ja:
Nie jestem zbyt lubiana, tyle Ci wystarczy?

ZeeMalik:
Nie będę naciskać. :/

Ja:
A twój? Kolejne rżnięcie lasek w kibelku szkolnym?

ZeeMalik:
Chyba jesteś w tym doświadczona, skoro wiesz co i jak. XD

Ja:
Tsaa...

ZeeMalik:
Jesteś dziewicą?! :'D

Ja:
Spieprzaj... chociaż ty mi dzisiaj odpuść, błagam. .-.

ZeeMalik:
Okay, ale tak?

Ja:
Tak. Zadowolony? 

ZeeMalik:
Baaaardzo. :*

Ja:
Ugh... 

ZeeMalik:
Gdzie mieszkasz? (:

Ja:
Gwałciciel...

ZeeMalik:
Chodziło mi o miasto! :D

Ja:
Uważaj, to będzie dla ciebie szok! Londyn! :D

ZeeMalik:
Można było się domyślić. 

Ja:
Ja pierdziele Zen, ja to mam w bio napisane! XDDD

ZeeMalik:
Ugh, nie sprawdziłem tego. :/
A tak wgl to ja też. OwO
Może małe spotkanko? 

Ja:
Poprzez spotkanko masz na myśli ruchanko? 

ZeeMalik:
Niee, skądże... wcale o tym nie pomyślałem. :3

Ja:
Przydałby ci się dobry psychiatra. ;)

ZeeMalik:
Moja mama zawsze tak do mnie mówiła. Czy ty nie jesteś moją mamą? O.o

Ja:
Jeśli twoja mama jest , uwaga cytuję; "sexi szesnastką", to tak, jestem twoją mamą. 

ZeeMalik:
Wiedziałem. B|

Ja:
Pieprz się Malik. ;)

ZeeMalik:
Z tobą? Zawsze. ♥

Ja:
To jest kompletnie popieprzone...

ZeeMalik:
Ale co?

Ja:
Znam cię od 2 dni, a czuję jakby to były lata...

ZeeMalik:
Mam tak samo. ;)

Ja:
Czyli nie ześwirowałam. :D

ZeeMalik:
Raczej nie. :)

Ja:
Wyślij mi swoje zdjęcie, plooose. ♥

ZeeMalik:
I kto tu jest gwałcicielem?

Ja:
Nadal Ty. ;*

ZeeMalik:
Kiedy indziej... jestem na kacu, więc wiesz... ale ty możesz mi dać swoje. ;*

Ja:
Mam okres, czuje się podobnie, tylko mnie boli brzuch. .-.

ZeeMalik:
No to piona! :(

Ja:
*przybija ci piątke*

ZeeMalik:
:3

Ja:
Zaraz, zaraz... byłeś na zajęciach na kacu? O.O

ZeeMalik:
A Ty z okresem w szkole?! O.O

Ja:
Pan się ze mną droczy panie Malik? (":

ZeeMalik:
Owszem panno Black. ;*

Ja:

ZeeMalik:
♥ 

Ja:
:3

ZeeMalik:
6_9

Ja:
O.O

ZeeMalik:
:'D

Ja:
Jesteś powalony. ;*

ZeeMalik:
I mam ochotę cie zerżnąć, za to jak mnie nazwałaś. ;*

Ja:
Teraz to już mnie przerażasz. 

ZeeMalik:
Ups.

Ja:
Kutas...

ZeeMalik:
Kutas to mi może zaraz stanąć...

Ja:
Zen! Daruj już sobie... .-.

ZeeMalik:
Dopiero się rozkręcam. ♥

Ja:
Ugh..!

ZeeMalik:
Też cię kocham! ;*

Ja:
*wali głową w ścianę*

ZeeMalik:
Tylko nie zrób sobie krzywdy, bo z kim ja wtedy będę pisał? :(

Ja:
Są ładniejsze i lepsze... uwierz mi... :/

ZeeMalik:
Nie chcę ani lepszej ani ładniejsze. Chcę pisać z tobą. ♥

Ja:
Aww... Malik...

Ja:
Muszę już iść. :(

ZeeMalik:
Będę smutny. ;___;

Ja:
Papa. xx

ZeeMalik:
Trzymaj się! ;* 
 
 a/n
Podoba Wam się? Bo jak nie to nie będę tego tutaj pisać xd
 

Chapter 1

Weszłam na twitter'a, zresztą robię tak codziennie, przeglądnęłam mój profil i napisałam kilka postów. Mam ponad 15tys. followers, więc nie zwracam uwagi na to, kto do mnie pisze i kto zaczął mnie obserwować, ale jeden wpis skierowany do mojej osoby szczególnie mnie zainteresował. Napisał go niejaki ZeeMalik, ja pierdziele to skrót, czy on ma takie imię? No ale wracając, napisał:
Dlaczego uważasz, że nie zasługujesz na szczęście? Każdy ma do niego prawo.
Zaciekawiło mnie to, ponieważ nikt jeszcze nigdy nie pisał do mnie na ten temat. Dałam mu follow back, żeby pisać w wiadomościach prywatnych.
Ja:
Cześć, o co ci chodzi z tym twittem?
 
ZeeMalik:
Patrzyłem na twoje niektóre wpisy i mogę spokojnie uznać, że nie jesteś szczęśliwym człowiekiem.
Ma rację. Od zawsze taka byłam, nigdy nie czułam się szczęśliwa, a od 4 lat doszedł problem z samookaleczaniem się. 
 
Ja:
Masz rację. Nie należę do radosnych osób.
 
ZeeMalik:
Pytanie tylko dlaczego.
 
Ja:
To naprawdę nie twoja sprawa. Nawet Cię nie znam.
 
ZeeMalik:
Podobno lepiej rozmawia się z osobą, której się nie zna, a przecież zawsze możemy się poznać c'nie?
 
Ja:
Okay... więc... chcesz mnie poznać?
 
ZeeMalik:
Chcę udowodnić Ci, że każdy zasługuje na szczęście, a skoro chcesz się poznać, to nie ma sprawy. Jestem Zayn Malik, miło mi. Gdybyśmy rozmawiali teraz w realu pewnie podałbym ci rękę, no ale wiesz... xD
 
Ja:
Haha, no racja. Jestem Veronika Black, mi również miło. Lool, masz na imię Zayn?? o.o
 
ZeeMalik:
No, a myślałaś, że jak? Zenek?
 
Ja:
Nie, lool. To skąd "Zee"?
 
ZeeMalik:
Moje siostry tak na mnie mówią. :)
 
Ja:
Ja nienawidzę mojego imienia... xdd
 
ZeeMalik:
Czm? Jest urocze. ;)
 
Ja:
Taa... a tak wracając, masz siostry?
 
ZeeMalik:
Taak, i to 3.
 
Ja:
Wow, fajnie masz... ja jestem jedynaczką. :/
 
Ja:
Ile masz lat?
 
ZeeMalik:
19, a Ty? (:
 
Ja:
Uśmiech gwałciciela? Mam rozumieć, że jesteś gwałcicielem? :'D a tak wracając, stary jesteś lmao.
 
ZeeMalik:
Tak, tak... xdd
Nie jestem aż tak stary... ILE MASZ LAT?
 
Ja:
Jestem młooooda.
 
ZeeMalik:
12, 4, 2, 10, 15, 18?
 
Ja:
Pudło! Mam 16 lat. xdd
 
ZeeMalik:
Nie aż tak... :)
Lubię sexi szesnastki. :3
 
Ja:
Jejuu... xDDDDD
Wiedziałam, że jesteś gwałcicielem.
 
ZeeMalik:
Jeśli same wskakują mi do łóżka, to o żadnym gwałcie nie ma mowy. ;)
 
Ja:
Nie wierzę, że jesteś aż tak sexi. ;*
 
ZeeMalik:
To uwierz. ;*
 
Ja:
Nigdy. ;*
 
ZeeMalik:
No to twój problem ;*
 
Ja:
Sprawiłeś, że się uśmiechnęłam, dziękuję. :)
 
ZeeMalik:
W takim razie bardzo się cieszę. :)
 
Ja:
Jutro muszę iść do sql, ratuuuuj! ;-;
 
ZeeMalik:
Ja mam studia. ;)
 
Ja:
Co studiujesz? ;o
 
ZeeMalik:
Jestem na kierunku artystycznym. :)
 
Ja:
Wow, ja nie mam do tego talentu... do niczego zresztą nie mam... :/
 
ZeeMalik:
Na pewno jakiś masz. :)
 
Ja:
Taa, powiedzmy, że mam.
 
ZeeMalik:
:)
 
Ja:
Wyślij mi swoje zdjęcie plooose. :)
 
ZeeMalik:
Nie.
 
Ja:
Sprawisz tym, że się uśmiechne. ;*
 
ZeeMalik:
Chyba raczej, że wypierdolisz telefon za okno.
 
Ja:
Hahahha, na pewno nie.
Przecież mówiłeś, że jesteś sexi.
 
ZeeMalik:
Może kiedyś. ;*
 
Ja: -,-
 
ZeeMalik:
Nie obrażaj się Ronnie. ;-;
 
Ja:
Ronnie?
 
ZeeMalik:
Mówiłaś, że nie lubisz swojego imienia. :)
 
Ja:
Ładnie. :)
 
Ja:
Muszę już iść, bo mama spina dupke. :/ Do jutra?
 
ZeeMalik:
Hehe, Okay. Do jutra. xx
 
 
a/n
Jak na razie rozdziały będą takie, jak już się spotkają będą one dłuższe. :)

Prolog

Drogi Pamiętniku.
Ktoś kiedyś powiedział mi, że Anioły istnieją. Była to moja babcia. Z pozoru normalna, głupia historyjka, a jednak ma wielkie znacznie... przynajmniej dla mnie. Mianowicie, jest to historia o Upadłych Aniołach. Wszyscy rodzimy się Aniołami, ale niektórym nie odpowiada życie na Ziemi i chcą wrócić do swojego prawdziwego domu; nieba, dlatego też okaleczają swoje ciała i popełniają samobójstwa. Ja byłam jedną z nich. Byłam na skraju wytrzymania, na granicy między życiem a śmiercią, kiedy pojawił się On i jedną, głupią wiadomością na Twitterze uratował mnie i moje życie. Był nim Zayn Malik, który wywrócił całe moje życie do góry nogami. Nazywam się Veronika i mam 16 lat, On był starszy ode mnie o 3 lata. Opowiem Ci moją historię o mnie i o moim Aniele Stróżu, który nie zdołał mnie upilnować, ale powoli, małymi częściami, bo na raz nie zrozumiesz...
 
 
Hej. :)
Moja genialna przyjaciółka powiedziała, że główna bohaterka ma mieć na imię Veronika, no i jest... ;d
Mam nadzieję, że spodoba Wam się to. Fanfic znajduje się także na Wattpadzie, więc jeśli ktoś woli czytać tam, to też może. :)

Wstęp. :)

Cześć! Jest to już moje trzecie fanfiction i mam nadzieję, że ta historia przypadnie Wam do gustu. :)
Rozdziały będą pojawiać się minimum raz na tydzień, ale sądzę, że będą one dużo częściej w tygodniu.
Miłego czytania! ILY <3!
P.S Nie zapominajcie o Forced! ;*